Affinity
In her artistic credo, Natalia Bażowska expresses fascination with life in all its psychological and physiological manifestations, as well as the need to draw inspiration from the surrounding reality. All these ideas appear to be communicated in the exhibition she has prepared for the Zachęta Project Room.
The young artist made a name for herself with her video performance Luna which she created in 2014. Showing the relationship between a woman and a wild she-wolf, the film embarks on a quest to discover different areas of understanding and compassion. We see this unique interspecies dialogue in stages — from detached observation prompted by the self-preservation instinct to the development of a bond between the species which comes from the universal need for affinity. The artist says that this affinity developed naturally while she followed her plan to shoot a video about wolves. The work, with its conspicuous beauty of form, was created in woodlands — the natural habitat of the wolf (in an experimental nature station near Poznań and in cooperation with a wolf researcher), and the performance itself seems to offer a reversal of traditional roles where the wild animal is moved to an art venue (take the classic example of Joseph Beuys and his coyote where the dominant role of the human being is always maintained). Bażowska attempts to penetrate the natural environment; she wants to feel it and touch it (as she does in her other film Intimacy, also shown at the exhibition). She intends to learn the natural world through empathy and refuses to harness nature or use its elements instrumentally in order to create a work of art. In this, she shares the views of anthropologists dealing with human-nonhuman animal studies who defy anthropocentrism. Next to Luna is a space-and-sound installation where the viewer is invited to enter a room filled with overlapping sounds of wolf howling, as well as smelling and feeling the softness of the forest floor. With the sense of sight disengaged (the room is pitch dark) the viewer experiences a heightened sensation of permeating the artificial-natural world created by Bażowska.
The ground floor houses the eponymous ‘lair’. The artist has been engaged for some time in the creation of ‘undergrowth sculptures’ — made of organic (plant and animal) elements which she connects with various binders in order to create quasi natural structures of her own design. The Zachęta Project Room displays a fragment of this cycle of such sculptures resembling wild animals. By trying to bring dead matter back to life, Bażowska becomes a sort of latter-day Doctor Frankenstein. You will be amazed by how observant she is about nature, while at the same time maintaining a dose of obliqueness and fragmentariness of presentation. Constructed for the exhibition, the ‘lair’ serves the idea of undergrowth sculptures while also being large enough to fall into the spatial installation category. The lair or den offers safe haven sought after by all living creatures. Once again, the viewer is invited not so much to watch the work, as to feel and permeate the space created by the artist. The installation alludes to nest-shaped moss sculptures and to the artist’s 2012 graduation work entitled Birth Place drawing on the rebirth theory.
Natalia Bażowska’s other artistic pursuits involve painting. Hers are mainly small pictures inspired by observation of the human and animal worlds, both filtered through the artist’s own abstract imagination. Thus, every canvas becomes a metaphorical story, the record of a particular state of mind. Possible interpretations of the works are often suggested by their titles: Germ, Structure of Reality, Morning, Hidden, Cocoon, Sprouting, Silence, Communication, Merging, Dawn, Coexistence, Find. Many of these seem to confirm the artist’s perception of man as an integral part of the natural world of beings and objects, which is characteristic for the trans-humanist approach (Wolfgang Welsch, “Zwierzę, którym jestem”, Magazyn Sztuki, no. 5, December 2014).
Typically for her artistic career, Natalia Bażowska develops her favourite themes in a series of works and with the use of different techniques, and the exhibition Lair is no exception to the rule.
Magda Kardasz
Bliskość
Natalia Bażowska w swoim artystycznym credo deklaruje fascynację życiem we wszelkich jego przejawach, aspektami psychologicznymi i fizjologią ciała, a także czerpanie inspiracji z otaczającej rzeczywistości. Wystawa, którą przygotowała dla Miejsca Projektów Zachęty, zdaje się te tezy potwierdzać.
Szersza publiczność usłyszeć mogła o młodej artystce za sprawą jej wideoperformansu Luna z 2014 roku. Filmowy materiał ukazuje relację między kobietą a dziką wilczycą oraz próby poszukiwania obszarów porozumienia i współczucia. Widzimy kolejne fazy tego niezwykłego dialogu — od warunkowanej instynktem samozachowawczym obserwacji z dystansu, aż po powodowane uniwersalną potrzebą bliskości międzygatunkowe porozumienie. Autorka mówi, że planowała nakręcenie filmu o wilkach, a bliskość wydarzyła się sama. Piękne formalnie dzieło powstało w lesie — naturalnym środowisku zwierzęcia (w eksperymentalnej stacji przyrodniczej koło Poznania, we współpracy ze specjalistą od wilków), a sam performans zdaje się odwracać częstą w wypadku artystów pracujących ze zwierzętami sytuację przenoszenia istot dzikich do miejsc sztuki (na przykład klasyczne działania Josepha Beuysa z kojotem, w których utrzymana była dominująca pozycja człowieka). Bażowska usiłuje wniknąć w naturalne środowisko, poczuć je, zbadać dotykowo (jak w innym jej filmie Intymność, pokazywanym również na wystawie); chodzi jej o empatyczne poznanie świata przyrody, a nie o ujarzmienie czy instrumentalne wykorzystanie jej elementów do stworzenia dzieła. W tym podobna jest do kontestujących antropocentryzm teoretyków studiów nad relacjami ludzi i zwierząt, posługujących się kategoriami zwierząt pozaludzkich i ludzkich.
Z Luną sąsiaduje na wystawie instalacja przestrzenno-dźwiękowa. Widz zaproszony jest do wejścia do sali wypełnionej nakładającymi się na siebie odgłosami wycia wilków, do poczucia miękkości i zapachu leśnej ściółki. Wyłączenie zmysłu wzroku (w pomieszczeniu jest ciemno) pogłębia wrażenie pełnego wniknięcia w stworzony przez Bażowską naturalno-sztuczny świat.
Na parterze galerii znajduje się tytułowe leże. Od jakiegoś czasu artystka tworzy rzeźby runowe — zbudowane ze znalezionych w lesie elementów organicznych (roślinnych i zwierzęcych) i różnego rodzaju rzeźbiarskich spoiw, które pozwalają połączyć te elementy w wymyśloną przez autorkę quasi-naturalną formę. W MPZ obejrzeć można rzeźby z tego cyklu, przypominające dzikie zwierzęta. Bażowska, próbując ożywić martwe szczątki, stworzyć z fragmentów nową całość, przywdziewa niejako kostium doktora Frankensteina. Zadziwia trafnością obserwacji natury przy zachowaniu dozy niedopowiedzenia i fragmentaryczności przedstawienia. Leże przygotowane z myślą o wystawie rozwija ideę rzeźb runowych, osiągając jednocześnie wielkość instalacji przestrzennej. Leże, legowisko to bezpieczne schronienie, którego poszukują wszystkie żywe istoty. Widzowie znowu zaproszeni są nie tyle do obejrzenia dzieła, co do wniknięcia czy wczucia się w stworzoną przez autorkę przestrzeń. W tej instalacji widoczne są analogie do rzeźb runowych z mchu w kształcie gniazda oraz dyplomowej instalacji artystki Rodzisko z 2012 roku, nawiązującej do teorii rebirthingu.
Natalia Bażowska jest także malarką. Tworzy przeważnie niewielkich rozmiarów obrazy wynikające z obserwacji ludzi i przyrody, przepuszczonych przez filtr własnej abstrahującej wyobraźni. Każde płótno staje się w ten sposób metaforyczną historią, zapisem stanu świadomości. Sugestie możliwych interpretacji autorka zawiera w tytułach płócien: Zalążek, Struktura rzeczywistości, Poranek, Ukryty, Oprzęd, Kiełkowanie, Cisza, Łączność, Scalanie, Świt, Współistnienie, Znalezisko. Wiele z nich zdaje się potwierdzać przekonanie artystki postrzegającej człowieka jako integralną część świata istot i rzeczy natury, co charakteryzuje podejście transhumanistyczne (Wolfgang Welsch, Zwierzę, którym jestem, „Magazyn Sztuki”, grudzień 2014, nr 5).
Dla twórczości Natalii Bażowskiej znamienne jest twórcze rozwijanie ulubionych wątków w kolejnych pracach i za pomocą różnych technik. Wystawa Leże, pokazująca prace nowe i premierowe, dowodzi tej prawidłowości.
Magda Kardasz
In her artistic credo, Natalia Bażowska expresses fascination with life in all its psychological and physiological manifestations, as well as the need to draw inspiration from the surrounding reality. All these ideas appear to be communicated in the exhibition she has prepared for the Zachęta Project Room.
The young artist made a name for herself with her video performance Luna which she created in 2014. Showing the relationship between a woman and a wild she-wolf, the film embarks on a quest to discover different areas of understanding and compassion. We see this unique interspecies dialogue in stages — from detached observation prompted by the self-preservation instinct to the development of a bond between the species which comes from the universal need for affinity. The artist says that this affinity developed naturally while she followed her plan to shoot a video about wolves. The work, with its conspicuous beauty of form, was created in woodlands — the natural habitat of the wolf (in an experimental nature station near Poznań and in cooperation with a wolf researcher), and the performance itself seems to offer a reversal of traditional roles where the wild animal is moved to an art venue (take the classic example of Joseph Beuys and his coyote where the dominant role of the human being is always maintained). Bażowska attempts to penetrate the natural environment; she wants to feel it and touch it (as she does in her other film Intimacy, also shown at the exhibition). She intends to learn the natural world through empathy and refuses to harness nature or use its elements instrumentally in order to create a work of art. In this, she shares the views of anthropologists dealing with human-nonhuman animal studies who defy anthropocentrism. Next to Luna is a space-and-sound installation where the viewer is invited to enter a room filled with overlapping sounds of wolf howling, as well as smelling and feeling the softness of the forest floor. With the sense of sight disengaged (the room is pitch dark) the viewer experiences a heightened sensation of permeating the artificial-natural world created by Bażowska.
The ground floor houses the eponymous ‘lair’. The artist has been engaged for some time in the creation of ‘undergrowth sculptures’ — made of organic (plant and animal) elements which she connects with various binders in order to create quasi natural structures of her own design. The Zachęta Project Room displays a fragment of this cycle of such sculptures resembling wild animals. By trying to bring dead matter back to life, Bażowska becomes a sort of latter-day Doctor Frankenstein. You will be amazed by how observant she is about nature, while at the same time maintaining a dose of obliqueness and fragmentariness of presentation. Constructed for the exhibition, the ‘lair’ serves the idea of undergrowth sculptures while also being large enough to fall into the spatial installation category. The lair or den offers safe haven sought after by all living creatures. Once again, the viewer is invited not so much to watch the work, as to feel and permeate the space created by the artist. The installation alludes to nest-shaped moss sculptures and to the artist’s 2012 graduation work entitled Birth Place drawing on the rebirth theory.
Natalia Bażowska’s other artistic pursuits involve painting. Hers are mainly small pictures inspired by observation of the human and animal worlds, both filtered through the artist’s own abstract imagination. Thus, every canvas becomes a metaphorical story, the record of a particular state of mind. Possible interpretations of the works are often suggested by their titles: Germ, Structure of Reality, Morning, Hidden, Cocoon, Sprouting, Silence, Communication, Merging, Dawn, Coexistence, Find. Many of these seem to confirm the artist’s perception of man as an integral part of the natural world of beings and objects, which is characteristic for the trans-humanist approach (Wolfgang Welsch, “Zwierzę, którym jestem”, Magazyn Sztuki, no. 5, December 2014).
Typically for her artistic career, Natalia Bażowska develops her favourite themes in a series of works and with the use of different techniques, and the exhibition Lair is no exception to the rule.
Magda Kardasz
Bliskość
Natalia Bażowska w swoim artystycznym credo deklaruje fascynację życiem we wszelkich jego przejawach, aspektami psychologicznymi i fizjologią ciała, a także czerpanie inspiracji z otaczającej rzeczywistości. Wystawa, którą przygotowała dla Miejsca Projektów Zachęty, zdaje się te tezy potwierdzać.
Szersza publiczność usłyszeć mogła o młodej artystce za sprawą jej wideoperformansu Luna z 2014 roku. Filmowy materiał ukazuje relację między kobietą a dziką wilczycą oraz próby poszukiwania obszarów porozumienia i współczucia. Widzimy kolejne fazy tego niezwykłego dialogu — od warunkowanej instynktem samozachowawczym obserwacji z dystansu, aż po powodowane uniwersalną potrzebą bliskości międzygatunkowe porozumienie. Autorka mówi, że planowała nakręcenie filmu o wilkach, a bliskość wydarzyła się sama. Piękne formalnie dzieło powstało w lesie — naturalnym środowisku zwierzęcia (w eksperymentalnej stacji przyrodniczej koło Poznania, we współpracy ze specjalistą od wilków), a sam performans zdaje się odwracać częstą w wypadku artystów pracujących ze zwierzętami sytuację przenoszenia istot dzikich do miejsc sztuki (na przykład klasyczne działania Josepha Beuysa z kojotem, w których utrzymana była dominująca pozycja człowieka). Bażowska usiłuje wniknąć w naturalne środowisko, poczuć je, zbadać dotykowo (jak w innym jej filmie Intymność, pokazywanym również na wystawie); chodzi jej o empatyczne poznanie świata przyrody, a nie o ujarzmienie czy instrumentalne wykorzystanie jej elementów do stworzenia dzieła. W tym podobna jest do kontestujących antropocentryzm teoretyków studiów nad relacjami ludzi i zwierząt, posługujących się kategoriami zwierząt pozaludzkich i ludzkich.
Z Luną sąsiaduje na wystawie instalacja przestrzenno-dźwiękowa. Widz zaproszony jest do wejścia do sali wypełnionej nakładającymi się na siebie odgłosami wycia wilków, do poczucia miękkości i zapachu leśnej ściółki. Wyłączenie zmysłu wzroku (w pomieszczeniu jest ciemno) pogłębia wrażenie pełnego wniknięcia w stworzony przez Bażowską naturalno-sztuczny świat.
Na parterze galerii znajduje się tytułowe leże. Od jakiegoś czasu artystka tworzy rzeźby runowe — zbudowane ze znalezionych w lesie elementów organicznych (roślinnych i zwierzęcych) i różnego rodzaju rzeźbiarskich spoiw, które pozwalają połączyć te elementy w wymyśloną przez autorkę quasi-naturalną formę. W MPZ obejrzeć można rzeźby z tego cyklu, przypominające dzikie zwierzęta. Bażowska, próbując ożywić martwe szczątki, stworzyć z fragmentów nową całość, przywdziewa niejako kostium doktora Frankensteina. Zadziwia trafnością obserwacji natury przy zachowaniu dozy niedopowiedzenia i fragmentaryczności przedstawienia. Leże przygotowane z myślą o wystawie rozwija ideę rzeźb runowych, osiągając jednocześnie wielkość instalacji przestrzennej. Leże, legowisko to bezpieczne schronienie, którego poszukują wszystkie żywe istoty. Widzowie znowu zaproszeni są nie tyle do obejrzenia dzieła, co do wniknięcia czy wczucia się w stworzoną przez autorkę przestrzeń. W tej instalacji widoczne są analogie do rzeźb runowych z mchu w kształcie gniazda oraz dyplomowej instalacji artystki Rodzisko z 2012 roku, nawiązującej do teorii rebirthingu.
Natalia Bażowska jest także malarką. Tworzy przeważnie niewielkich rozmiarów obrazy wynikające z obserwacji ludzi i przyrody, przepuszczonych przez filtr własnej abstrahującej wyobraźni. Każde płótno staje się w ten sposób metaforyczną historią, zapisem stanu świadomości. Sugestie możliwych interpretacji autorka zawiera w tytułach płócien: Zalążek, Struktura rzeczywistości, Poranek, Ukryty, Oprzęd, Kiełkowanie, Cisza, Łączność, Scalanie, Świt, Współistnienie, Znalezisko. Wiele z nich zdaje się potwierdzać przekonanie artystki postrzegającej człowieka jako integralną część świata istot i rzeczy natury, co charakteryzuje podejście transhumanistyczne (Wolfgang Welsch, Zwierzę, którym jestem, „Magazyn Sztuki”, grudzień 2014, nr 5).
Dla twórczości Natalii Bażowskiej znamienne jest twórcze rozwijanie ulubionych wątków w kolejnych pracach i za pomocą różnych technik. Wystawa Leże, pokazująca prace nowe i premierowe, dowodzi tej prawidłowości.
Magda Kardasz